wtorek, 17 września 2013

Oświadczenie w sprawie cyrków

W związku z licznymi mejlami, które dostaje od Państwa w sprawie naszej promocji cyrków, w których występują uchatki w Polsce postanowiłem wydać w tej sprawie oświadczenie.

Szanowani Państwo!

Cyrki w których w Polsce występują uchatki należą do stowarzyszenia ECA- Europejskiego Sroważyszenia Cyrków. Stowarzyszenie to walczy o dobrobyt zwierząt w cyrkach przy komisji europejskiej w Brukseli.
Te zwierzęta, które występują na polskich arenach urodziły się w cyrkach, bądź ogrodach zoologicznych. Warunki w jakich przebywają gwarantują im dobrobyt. Codziennie zwierzęta kontrolowane są przez powiatowego lekarza weterynarii, jeśli nie wydał by on pozytywnej opinii o warunkach w jakich zwierzęta przebywają, wówczas cyrk nie wystawi spektaklu. Co do trików i sztuczek jakie wykonują zwierzeya , są one takie same jak w większości ogrodów zoologicznych, czy też parkach morskich. W zagranicznych cyrkach po spektaklu uchatki służą celom terapeutycznym- stosowana jest tam uchatkoterapia, jest ona odpowiednikiem delfinoterapii. Proszę o wyrozumiałość. Mi również zależy na dobrostanie zwierząt!
Z poważaniem,
Paweł Kaliszewski

5 komentarzy:

  1. Nikt mnie nie przekona, że życie w obwoźnym baseniku to dobre warunki... Weterynarz sprawdza, czy zwierzak nie jest ranny czy zaniedbany, ale już nie sprawdzi czy uchatka dobrze się czuje w wiecznej podróży, gdzie nie ma możliwości porządnie zanurkować. Cyrki uczą ludzi, że zwierzaki żyją po to aby były dla nas rozrywką. I chociażby z tego powodu nigdy do cyrku nie pójdę. I dziwię się, że autor tego bloga popiera cyrki ze zwierzakami... Zwierzaki w takich miejscach są narażone na olbrzymi stres, hałas, głośna muzyka itp nie jest bez wpływu na ich organizmy.

    OdpowiedzUsuń
  2. Tak, popiera ale tylko niektóre! Idąc zgodnie z Takimi przekonaniami zamknąć powinno się również np. SeaWorld'y? Tak też zwierzaki narażone są na głośną muzykę, stres, hałas itp.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak najbardziej tak! Absolutnie nie popieram trzymania delfinów i orek i innych ssaków morskich w takich miejscach! To też są swego rodzaju cyrki, z których ludzie wynoszą tylko jedno przekonanie ' jesteśmy tak zajebistym gatunkiem, że jak chcemy to nawet wielka orka bedzie tańczyć w rytm muzyki'. Dziękuję, ale nie bawi mnie taka 'rozrywka'.

      Usuń
  3. Szanuje Twoje zdanie, ale nie do końca się z nim zgadzam. W takim toku myślenia zamknijmy wszystkie ZOO, bo przecież większość ludzi idzie tam dla rozrywki i nawet nie wie co za zwierzę ogląda. Słoń to słoń, foka to uchatka itp.

    OdpowiedzUsuń
  4. Ogrody zoologiczne to zupełnie coś innego. Kiedyś faktycznie, ludzie tam chodzili po to aby zobaczyć jak wielki lew miota się w malutkiej klatce. Ale teraz jest inaczej. Zwierzaki mają coraz lepsze wybiegi a ludzie chodzą do zoo aby zobaczyć zwierzaki takie jakie są, czyli w warunkach jak najbardziej zbliżonych do naturalnych. Oczywiście wszędzie znajdą się ludzie, co myślą że jak pójdą do zoo to na ich komendę lew zaryczy a słoń zatrąbi. Ale w ogrodach zoologicznych ludzie uczą się o zwierzakach, jakie one są i jakie mają potrzeby. Wiadomo, że nie do wszystkich to trafia ale naprawdę odsetek ludzi, którzy są w zoo i nawet nie wiedzą czy patrzą na słonia czy hipopotama jest coraz mniejszy. No i ogrody zoologiczne zajmują się ochroną zwierząt. Biorą udział w programach hodowlanych itp. To zupełnie coś innego i nie można porównywać zoo do cyrku. W zoo zwierzaki mają swoje stałe miejsce do życia, mają tych samych opiekunów i nie są narażone na taki hałas jak w cyrku. Można powiedzieć, że zwierzaki w zoo to ambasadorzy swoich dzikich krewnych. Tak jak z fokarium w helu... kto chciał wcześniej chronić foki? Praktycznie nikt nie wiedział,że te zwierzaki żyją w Bałtyku. Ale poprzez pokazanie ludziom jak wygląda foka, co to za zwierze itp to wszystko się zmieniło. Cyrki niestety to prymitywna rozrywka wykorzystująca to że zwierzaki nie potrafią mówić i same się nie obronią. Co innego trening medyczny uchatki w zoo z elementami zabawy a co innego życie w przyczepie i przedstawienia w rytm głośnej muzyki. Poza tym, jak dla mnie to jest wiele ogrodów zoologicznych nadających się do zamknięcia... szczególnie te w Azji i Afryce.

    OdpowiedzUsuń